Idzie przez halę baca z workiem na plecach,
Idzie przez halę baca z workiem na plecach, cały ukrwawiony. Spotyka go inny baca i zdziwiony pyta:
– Coś taki łukrwawiony?
– Aaa… wiesz… teściowa…
– To łona cie tak łurządziła? No nie, ja taką to bym siekierką zatłukł!
– A ty myślisz, że co ja mam w worku??