Nie zasłaniaj się gazetą! woła teściowa
– Nie zasłaniaj się gazetą! – woła teściowa do zięcia.
– Nie udawaj, że czytasz.
Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą?
– Nie zasłaniaj się gazetą! – woła teściowa do zięcia.
– Nie udawaj, że czytasz.
Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą?
Kupowal facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
– Panie, a jak tutaj z komarami?
– Noooo… czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
– Tak? Jaki?
– Nooo… sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój.
– Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
– Nieeeee… jest sparaliżowana…
Jedzie pan samochodem i widzi teściową na rowerze i mówi:
–Gdzie teściowa jedzie
–Na cmentarz
Na to zięć :
–A kto rowerek odprowadzi
Pyta teściowa zięcia:
– Powiedz szczerze, ja tak naprawdę jestem ładna?
– Zaraz sprawdzę, tylko niech mama najpierw zdejmie tę maskę gazową…
Co to jest ropucha i 12 żabek?
– Teściowa wieszająca firanki.
czym się różni teść od teściowej???
teść przyjeżdża z wizytą, a teściowa z wizytacją.
– Jaka to jest teściowa na 102?
– 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.
Teść i teściowa oglądają razem deszcz meteorytów.
Nagle zauważyli spadającą gwiazdę.
Teść pomyślał życzenie, teściowa nie zdążyła…
Rozmawia dwóch małżonków. Pierwszy mówi, wzdychając:
” Nie ma na świecie bardziej złośliwej i przewrotnej istoty niż kobieta.
Na to drugi:
” Jest! Jej matka!
Teściowa do zięcia:
– Nie zasłaniaj się gazetą! Nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą…
Biegnie gość ulicą i obkłada babę deską. Przygląda się przechodzień i pyta:
– Czego pan biję tę panią?
– Panie, to jest moja teściowa!
– No to kantem ją, kantem!
W sądzie oskarżony o zamordowanie teściowej opowiada swoją wersję wydarzeń:
– Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce i upadła na nóż… I tak siedem razy.
Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
– Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
– Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo samochodów, wypadki, zabije się gdzieś.
– Ok.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
– Chryste, aleś mi doradził.
– Co się stało?
– Posłuchaj, nie dość, ze strąciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
– A jaki jej samochód kupiłeś?
– No, syrenkę.
– Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
– Ok. Teraz kupię jaguara.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
– Rany Julek, jaki jestem szczęśliwy!
– Co, nie żyje? A nie mówiłem?
– Ufff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.
Rozmawia dwóch kolegów:
– Co robiłeś w wakacje w tym roku?
– Byłem z żoną dziećmi i teściową nad morzem.
– A po co teściową brałeś?
– Żeby się do piachu przyzwyczajała.
– Tatusiu, dlaczego babcia się trzęsie?
– Nie gadaj tyle, tylko zwiększaj napięcie!