Dobrze idzie! krzyczał zięć gdy teściową
– Dobrze idzie! – krzyczał zięć gdy teściową do grobu spuszczali.
– Dobrze idzie! – krzyczał zięć gdy teściową do grobu spuszczali.
Przychodzi zięć do apteki i pyta:
– Czy jest może trucizna na teściową?
Pani magister na to:
A ma pan receptę?
Zieć odpowiada:
– A samo zdjęcie nie wystarczy?
– Skąd wracasz taki wesoły?
– Z dworca, odprowadzałem teściową…
– A dlaczego masz takie brudne ręce?
– Bo z radości poklepałem lokomotywę!
Tatuś mówi do Jasia:
– Jasiu, podaj ten krem do ust dla babci.
Jasiu mówi:
– Ale jaki?
– No ten super glue.
– Wiesz Józek – mówi młody żonkoś do kolegi, którego zaprosił do domu – moja teściowa to stara krowa spod ciemnej gwiazdy.
Widząc przerażony wzrok kolegi i dostrzegając kątem oka stojącą w bojowej pozie „mamusię”, dodaje szybko:
– Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Fąfara mówi do znajomego:
– Po operacji lekarz powiedział, że żona powinna mieć wycięte migdałki gdy była dzieckiem. Wobec tego rachunek za operację przesyłam teściowej.
– Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
– Wykluczone!
– Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć…
– Słuchaj, moja teściowa zaczęła gadać z ropuchą. Wiesz jak to się stało?
– Wytłumaczenie jest jedno: swój do swego ciągnie.
– Tatusiu, kiedy będziemy się znowu mogli bawić w piaskownicy?
– Jak tylko znajdę dla babci lepsze miejsce.
Kanibale siedzą przy ognisku spożywając codzienny posiłek. Jeden ma wielkie, soczyste udko kobiety, drugi śliczne przedramię, a trzeci prochy swojej teściowej. Zdziwieni koledzy pytają go:
– Dlaczego nie przyniosłeś mięsa na grilla ?
On na to:
– Chłopaki, ja dzisiaj tylko gorący kubek…
Na przystanku tramwajowym mężczyzna całuje tramwaje. Przechodzący mężczyzna pyta:
– Czemu całujesz wszystkie tramwaje?
– Wczoraj jeden z nich przejechał moją teściową, a ja nie wiem, który to był.
Żona mówi do męża:
– Kochanie, co kupimy matce na urodziny?
– Wiem że chciała coś na prąd. Może krzesło?
Pan domu otwiera drzwi i mówi:
– Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu?! Idźcie do domu!
Rozmawia dwóch kolegów:
– Wiesz? Kupiłem córce pianino na urodziny i myślałem, że będzie na nim grać. Niestety, nie wyszło…
– Podobnie było u mnie gdy kupiłem teściowej walizkę…
Co to jest? Dookoła woda a w środku cho*era?
Odpowiedż: teściowa w wnnie!