Pani pyta Jasia w szkole: Ile jest
Pani pyta Jasia w szkole:
– Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
– Jedenaście!
Pani pyta Jasia w szkole:
– Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
– Jedenaście!
Lekcja. Jasiu siedzi w klasie i nagle krzyczy do pani:
– Proszę pani. Ten co siedzi tam z tylu, spierdział się ! Jasiu. Nie mówi się „spierdział” ylko „złamał powietrze”.
Po chwili Jasiu znowu krzyczy do pani:
– Proszę pani. Ten co przedtem złamał powietrze, znowu się spierdział!
– Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie – mówi nauczycielka – Czy jesteś pewien, że twojemu tacie nikt nie pomagał?
Mama pyta synka:
– Jasiu, jak się czujesz w szkole?
– Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
Jasio przychodzi do domu. Mama krzyczy:
– Dlaczego masz takie brudne ręce???
– Bo bawiłem się w piaskownicy!!!
– Ale dlaczego masz czyste palce???
– Bo gwizdałem na psa!!!
Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
– Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
– To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!
Jasio podaje sprzedawczyni na targu słoiczek i prosi o nalanie śmietany.
– Płacisz złotówkę – mówi sprzedawczyni, podając pełny słoik.
– Mamusia położyła pieniążki na dnie słoika…
– Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem – mówi dziesięcioletni Jasiu.
– Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
– A kto lubi, Będziemy uważali.
Nauczyćiel kazał Jasiowi napisał 100 razy: „Nie będę mówił ty do nauczyćiela.”
Na drugi dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to zdanie było napisane 200 razy.
– Dlaczego napisałeś 200 razy? Kazałem tylko 100…
– Żeby ci zrobić przyjemność stary!
– Jasiu, czy znasz ptaka, który nie buduje gniazda?
– Znam, kukułka.
– A czy wiesz dlaczego?
– Bo kukułki mieszkają w zegarach.
– Proszę pana, czy można być ukaranym za coś czego się nie zrobiło? – pyta Jaś nauczyciela.
– W żadnym wypadku!!!
– To dobrze, bo ja dzisiaj nie odrobiłem lekcji…
Ma?y Ja? ma urodziny i wygl?da w oknie go?ci. Po chwili mówi:1
– O! Idzie Wujek z cioci?.
– Nie mówi si?: „Idzie wujek z cioci?”, tylko idzie wujostwo.
Po jakiej? chwili mówi:
– O! Idzie dziadostwo!
– Jasiu, weź pół łyżeczki tego proszku i wsyp do probówki.
– A skąd ja wezmę pół łyżeczki?
Jasio pisze do domu z zimowiska:
„Jestem zadowolony i niczego mi nie brakuje. Bądźcie o mnie spokojni.
PS. Co to jest epidemia?”
Po przeczytaniu wypracowania nauczyciel mówi do Jasia:
– Nie rozumiem, jak jeden człowiek może zrobić tyle błędów?
– Wcale nie jeden! Pomagali mi brat i siostra.