Adam przez kilka kolejnych wieczorów wracał bardzo późno. Rzecz jasna – bardzo się to nie podobało Ewie, więc postanowiła poważnie z nim porozmawiać.
– Szlajasz się z obcymi babami!
– Ależ kochanie! Przecież ty jesteś jedyną kobietą na świecie.
Pokłócili się jeszcze trochę, aż wreszcie zmęczony Adam zasnął. W środku nocy budzi się jednak i czuje, że coś go drapie po klacie.
– Ewo! Co robisz??
– Liczę ci żebra.