Multimiliarder australijski, który dorobił się fortuny na owcach, zjawia się w salonie Rolls–Royce’a i prosi o najbardziej wypasioną limuzynę. Sprzedawca jest w siódmym niebie.
– Ale – dodaje bogacz – proszę za siedzeniem kierowcy zamontować szybę.
– Kehm… – próbuje protestować sprzedawca. – Widzi pan, to już przeżytek, ludzie inaczej patrzą na apartheid, takie zachowanie nie przysporzy panu z pewnością sympatyków. Po co panu oskarżenia o rasizm?
– Proszę zrobić, jak mówię – denerwuje się facet. – Pan lubi, jak barany liżą panu kark?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,00)
Loading...
Dnia napisał: Niunia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *