Kelner, w mojej zupie pływa martwa
– Kelner, w mojej zupie pływa martwa MUCHA!!!
– Niemożliwe! Dałbym sobie głowę uciąć, że jak wychodziłem z kuchni, to jeszcze pływała!
– Kelner, w mojej zupie pływa martwa MUCHA!!!
– Niemożliwe! Dałbym sobie głowę uciąć, że jak wychodziłem z kuchni, to jeszcze pływała!
Gość zamawia zupę w restauracji, zauważa w zupie muchę:
– panie kelner, w mojej zupie pływa mucha.
– Eeee nie histeryzuj pan, ileż taka mucha może wypić
W restauracji kelner podchodzi do gości i pyta:
– Jak państwo znajdują nasz schabowy?
Na to mąż:
– Dziękujemy, żona już znalazła, a ja jak jeszcze trochę pogrzebie w ziemniakach to też może znajdę.
Gość do kelnera:
– Poproszę befsztyk.
– Nie ma.
– Poproszę kotlet schabowy.
– Nie ma.
– To może jajecznicę.
– Nie ma.
– W takim razie poproszę mój płaszcz!
Kelner spogląda na wieszak i mówi:
– Przykro mi, ale też już nie ma.
– Panie kelner, co macie do jedzenia?
– Proponuję pieczeń huzarską…
– A co to ja huzar, żebym jadł huzarska?
– To może pieczeń wieprzową?
– O tak, bardzo proszę.
Gość zamawia żurek, bigos i dwie bułki.
– Panie starszy – krzyczy do kelnera – przecież te bułki są mokre!
– Co ja na to poradzę. Gdy człowiek niesie w jednej ręce talerz z zupą, w drugiej ręce talerz z bigosem, a bułki pod pachami to ma prawo się pocić!