Siedzi zajączek w barze. Zamówił sobie ciastko i herbatę, gdy nagle barman do niego:
– Eee, zając, telefon do ciebie!
Zajączek poszedł. Gdy przyszedł, nie było ciastka. Wstaje i mówi grubym głosem:
– He, kto zjadł moje ciastko?
Wstaje miś i mówi grubszym głosem:
– Ja, a bo co?
Zajączek cieniutkim, speszonym głosem:
– Nic, mogłeś wypić jeszcze herbatę.