Sędzia zwraca się do strony:
– Kiedy powód stwierdził, że żona go nie kocha?
– To było tak: pośliznąłem się na schodach i wpadłem do piwnicy, a wtedy żona krzyknęła żebym przyniósł wiadro węgla, skoro już tam jestem…
Sędzia zwraca się do strony:
– Kiedy powód stwierdził, że żona go nie kocha?
– To było tak: pośliznąłem się na schodach i wpadłem do piwnicy, a wtedy żona krzyknęła żebym przyniósł wiadro węgla, skoro już tam jestem…