Przychodzi facet do Urzędu Pracy i pyta:
– Czy jest dla mnie jakaś praca?
Urzedniczka odpowiada mu:
– Tak. 10 000 zł zarobków co miesiąc, firmowy samochod, firmowy telefon, mieszkanie, coroczne wakacje z firmy…
– Pani chyba zartuje? – mówi zdziwiony koleś.
– Tak, ale to pan pierwszy zaczął.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,50)
Loading...
Dnia napisał: ciapek.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *