Policjant zatrzymuje samochód.
– Co pan, zgłupiał? Pies za kierownicą?! I pan psa uczy jeździć?
– Nie, panie władzo, on mnie tylko wziął na okazję.
Policjant zatrzymuje samochód.
– Co pan, zgłupiał? Pies za kierownicą?! I pan psa uczy jeździć?
– Nie, panie władzo, on mnie tylko wziął na okazję.