Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
– Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na „Jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
– Po co to?
– No jak to, idziemy na „Jezioro łabędzie”, to dla ptaków.
– Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
– Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na „Wesele” Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...
Dnia napisał: roma080.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *