Policjant w małym miasteczku zatrzymuje motocyklistę, który pędził główną ulicą.
– Ależ panie sierżancie, ja mogę wytłumaczyć – mówi facet.
– Cisza – rzucił policjant – Zamierzam ochłodzić pański temperament w areszcie, zanim nie wróci komendant.
– Ale panie sierżancie, chciałem tylko powiedzieć, że…
– A ja powiedziałem, że ma być cisza! Idzie pan do aresztu!
Parę godzin później policjant zajrzał do celi i powiedział:
– Na szczęście dla pana, komendant jest na ślubie córki. Będzie w dobrym nastroju, jak wróci.
– Niech pan na to nie liczy – odpowiedział facet z celi – Jestem panem młodym.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...
Dnia napisał: ciapek.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *