– Panie Heniu, co pan sobie myśli? Ja wiem, ze pan się niedawno ożenił, żona pana jest wcale, wcale, w dodatku z dobrej rodziny. Ale jak można się tak nieskromnie zachowywać.
– ???
– Mieszkasz pan na parterze, okien pan wieczorami nie zasłaniasz i takie chopki pan z żona wyprawiasz po stole, wersalce, w całym mieszkaniu, ze od paru dni ludzie się gromadzą przed pańskimi oknami. Nie wstyd panu?
– Panie Kazimierzu, jak ja panu coś powiem, to pan ze śmiechu pęknie.
– ???
– Ja dopiero dziś rano wróciłem z Gdańska.
Następny ›
Rozmowa w pracy: Moja żona jest