O szóstej rano Icek biegnie przez rynek, aż mu chałat fruwa na wszystkie strony. Widzi go Mosiek i woła:
– Icek! Dokąd tak gonisz?
– Jak to, gdzie? Do burdelu!
– Zwariowaleś? O szóstej rano?
– Ja „to” już chcę mieć z głowy.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,20)
Loading...
Dnia napisał: Tempest.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *