Jasio dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek – aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła:
– Dostałem piątkę z matmy!
Aparat:
– Piiip!
Mama strofuje synka:
– Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki!
Aparat:
– Piiip!
Ojciec dodaje:
– Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły…
Aparat:
– Piiip!