Idzie dwóch policjantów na patrolu. Jeden zauważa na ziemi lusterko i je podnosi. Patrzy i mówi do drugiego:
– Patrz! Moje zdjęcie!
A ten drugi patrzy i mówi:
– No co ty gadasz, przecież to moje zdjecie!
No i tak się kłócą. Idą do komendanta, żeby spór rozstrzygnął. Ten bierze lusterko i mówi:
– No co wy, komendanta nie poznajecie?
Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu.W domu przychodzi do niego córka i mówi:
– Tato, daj mi na kino.
– Poszukaj w kieszeni spodni od munduru.
No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko. Patrzy na nie i krzyczy:
– Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
Matka podchodzi patrzy i mówi:
– To przecież jakaś stara rura!