Cztery katoliczki piją kawę. Pierwsza mówi:
– Mój syn jest księdzem. Kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: „Ojcze”.
Druga mówi:
– Mój syn jest biskupem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: „Wasza miłość”.
Trzecia na to:
– Mój syn jest kardynałem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: „Wasza ekscelencjo”.
Ponieważ czwarta w milczeniu sączy kawę, delikatnie ją zachęcają:
– No…?
– Mój syn jest wspaniale umięśnionym tancerzem. Kiedy wychodzi na scenę, kobiety wołają: „O mój Boże!”

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,50)
Loading...
Dnia napisał: adam.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *