Blondynka przechodząc koło sadu zachwycała się głośno pięknymi drzewami i dorodnymi owocami. Słysząc to właściciel zaproponował:
– Za złotówkę może pani wziąć tyle jabłek, ile zdoła pani unieść.
Blondynka uradowana:
– Świetnie, to ja wezmę za pięć złotych.