– Kaj macie chłopa? – pyta Zyguś Materzok Masztalską.
– Wziął kije i poszedł na ryby.
– A czy on już wom coś kiedyś złapał i przyniósł?
– Roz już przyniósł dwa trzewiki, ale ino lewe, bo prawe, padoł, nie chciały brać…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
Dnia napisał: scandalR.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *