Dwóch facetów rozmawia o seksie: Twoja żona
Dwóch facetów rozmawia o seksie:
– Twoja żona krzyczy, kiedy się kochacie?
– Tak i to bardzo głośno… kiedy wycieram małego o zasłony!
Dwóch facetów rozmawia o seksie:
– Twoja żona krzyczy, kiedy się kochacie?
– Tak i to bardzo głośno… kiedy wycieram małego o zasłony!
Rozmawiają dwaj mężczyźni:
– Stary, czy twoja żona zamyka oczy, kiedy ty szczytujesz?
– Tak, zawsze. Nie może znieść faktu, że jest mi dobrze!
Starszy pan ożenił się z młodą dziewczyną.
Podczas nocy poślubnej staruszek pokazuje żonie trzy palce i mówi:
– Wybieraj, kochanie!
Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację przyjaciółkę żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali do późna. Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło sie coraz milej. Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec konców wylądowali w łóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
– O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
– Masz rację. Kiepska sprawa, twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka… Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
– Nie martw się pożycz mi tylko trochę talku.
– ???
– O nic nie pytaj. Zobaczysz, będzie dobrze.
Mąż wraca do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona
– Gdzie byłeś !!!
– Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
– Pokaż ręce! (ręce są całe w talku). Nie kłam ŚWINIO! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!!!
Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się… podobnie druga… trzecia… czwarta też się zgadza piąta też… przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i… jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
– Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
– Jezus! Józek gdzie jedziemy Hawaje? Paryż?!
Józek:
– Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
– Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy?!
Józek:
– Nigdzie nie jedziemy! Pakuj się i wypierdalaj!!!
Na lekcji religii katechetka pyta dzieci:
– Jaki jest pierwszy sakrament?
– Małżeństwo! – zgłasza się Jaś.
– A nie chrzest?
– Może gdzie indziej, ale ja jestem z porządnej rodziny. U nas jest najpierw ślub, a dopiero potem chrzest!
W kuchni u Kowalskich zepsuł się kran. Żona prosi Kowalskiego, żeby naprawił.
– A co to ja, hydraulik jestem? – wzrusza ramionami Kowalski.
Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.
– Kto naprawił kran?
– Poprosiłam sąsiada i naprawił.
– I nic za to nie chciał?
– A chciał, chciał! Powiedział, żebym się z nim przespała albo żebym mu zaśpiewała.
– No i co mu zaśpiewałaś?
– A co to ja, śpiewaczka jestem?
Mąż wraca do domu i puka do drzwi:
– Otwórz drzwi kochanie.
– Nie mogę, nie jestem ubrana!
– Nic nie szkodzi, jestem sam.
– Ale ja nie…
Młode małżeństwo dorobiło się synka, osobnik ten był normalny tylko nie cierpiał mleka i innych jego przetworów.
Jak każdego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupić synkowi drożdżówkę i jak każdego ranka mówi tatusiowi:
– Ja wychodzę, a ty spróbuj dać mu mleko.
Po powrocie… pełne zdziwienie! Synek zjadł mleczną zupę.
– Jak to zrobiłeś? – pyta męża.
– Aaa… opowiadałem mu różne rzeczy… no i zjadł.
– Co mu opowiadałeś?
– No, że jak nie będzie jadł mleka… to będzie miał małego członka.
Na to żonka – trzask go w pysk!
– Ty świnio! Dzieciakowi takie świństwa opowiadasz?!
Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali męża po pysku.
– A teraz to za co?! – krzyczy mąż.
– Za to, że jak byłeś mały to mleka nie piłeś!!!
Maż wraca od lekarza i mówi, że zostało mu tylko 24 godz. życia.
Kocha się więc z żoną, wspaniale namiętnie.
Po kilku godzinkach mąż ponowienie przytula się do żonki i mówi:
– Może jeszcze raz kochanie… pozostało mi tylko 16 godzin..
Żonka cos tam odburknęła, ale nic z tego.
Ponownie za kilka godzin ta sama sytuacja, ale żonka nie daje za
wygraną, tłumacząc mu, że dopiero co się kochali.
Po następnych kilku godzinach on znów usiłuje przytulić się, prosi:
– No…. może tym razem kochanie…. pozostało mi tylko 4 godziny….
Na co żonka już zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi:
– Słuchaj… ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie…
Fąfara krzyczy do żony:
– To już trzeci raz w tym tygodniu! Wracam głodny po pracy, a w domu nie ma obiadu! Idę do restauracji!
– Kochanie, nie denerwuj się. Poczekaj kilka minut…
– A co zrobisz na obiad?
– Nic. Ubiorę się i pójdziemy razem!
Facet lekko na bani wraca do domu. Żona odrazu, sra – ta – ta, pijak,
– tylko wódka ci w głowie…
Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi
– OK, przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
Żona:
– Zobaczymy, czytaj!
– Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty?
– Heh, no chociażby dolar i euro…
– Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych?
– Jejku, mogę ci conajmniej 10 podać…
– Wierze. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii… Milczysz?
– Aha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań!!!
Po powrocie z podróży poślubnej para młoda nie odzywa się do siebie. Małżonkowie nawet nie patrzą w swoim kierunku.
Zaniepokojony tym stanem rzeczy najlepszy przyjaciel pana młodego postanowił z nim porozmawiać.
– Stary, co się dzieje?
– Po naszej nocy poślubnej, kiedy wstałem wziąć prysznic, odruchowo, tak jak zwykle, wyciągnąłem z portfela 200 złotych i położyłem na poduszce.
– Nie martw się. Twoja żona to rozsądna babka, na pewno szybko o tym zapomni.
– Ale nie wiem czy ja zapomnę to, że gdy wróciłem z łazienki, na poduszce leżało 50 złotych reszty.
Facet z babeczką zatrzymują się na środku chodnika i zatapiają się w namiętnym, głębokim pocałunku. Mocno się pieszczą, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnej chwili podchodzi do nich mężczyzna, zagląda przez jedno ramię, przez drugie ramię, głośno chrząka. Widać, że próbuje zwrócić na siebie ich uwagę… Facet przestaje więc całować babeczkę i poirytowany pyta:
– Panie, czego pan chce do cholery?!
Mężczyzna speszony pokazuje palcem na kobiete i mówi:
– Bardzo przepraszam że przeszkadzam, ale żona ma klucze do domu…
Rozmawia dziewczyna z kolegą:
– Jak doszło do tego, że Basia zaszła w ciążę?
– To wszystko przez jej ojca!
– Jak to przez ojca?
– No, właśnie się wycofywałem kiedy on wszedł do pokoju i kopnął mnie w dupę!