Zając wbiega do sklepu misia i mówi:
– Są zgniłe marchewki?
– Nie.
Na drugi dzień:
– Są zgniłe marchewki?
– Nie
Misio zdenerwowany gdy przybiega zajączek trzeciego dnia i mówi:
– Są zgniłe marchewki?
– Są!!
– Sanepid!!!
Zając wbiega do sklepu misia i mówi:
– Są zgniłe marchewki?
– Nie.
Na drugi dzień:
– Są zgniłe marchewki?
– Nie
Misio zdenerwowany gdy przybiega zajączek trzeciego dnia i mówi:
– Są zgniłe marchewki?
– Są!!
– Sanepid!!!