Wrzesień ’45. Rosyjska szkoła. Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta:
– Dzieci, powiedzcie jak spędziliście wakacje?
Wstaje Masza:
– Ja pomagałam nosić rannych do szpitala!
Nauczycielka:
– I co ci mówili sanitariusze?
– Zuch dziewczyna!
Wstaje Pietia:
– A ja pracowałem w fabryce i pomagałem robić amunicję!
– I co ci mówili inni pracownicy fabryki?
– Dziękujemy ci, Pietia!
Wstaje Wowa:
– A ja pomagałem artylerzystom ostrzeliwać miasta wroga!
– No i co ci mówili artylerzyści?
– Gut, Waldemar, gut!!!