Wrócił zmarznięty Czukcza z tundry:
– Czaj gorący? – pyta żonę.
– Gorący – potwierdziła żona.
Czukcza nalał stakanczik czaju, a tu czaj zimny! – BĘC! Żonę czajnikiem przez łeb!
– Dobrze, że nie był gorący – pomyślała żona.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: smokjulia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *