Wraca po nocnej libacji do swojego mieszkania facet ostro wstawiony, ściągnął but, walnął nim o ścianę. Gdy to zrobił, przypomniał sobie, że to nocna pora i sąsiad już śpi. Drugiego buta ściągnął po cichutku i położył się spać. Po godzinie sąsiad wali w ścianę i krzyczy:
– Panie, ściągnij pan wreszcie drugiego buta, bo nie mogę zasnąć!
Następny ›
Kumpel do kumpla w barze: Doprawdy tego