Wraca Krystyna z zebrania feministek w bojowym nastroju. Mąż otwiera drzwi.
– Koniec z męskimi rządami, chamie! – krzyczy od progu. – To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja…
Nie skończyła Krystyna zdania, bo mąż wyprowadził celny cios pięścią.
Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek u drzwi. W drzwiach staje sąsiad.
– Roman, co się stało? Słyszałem jakiś łomot.
– Nic takiego.
– Więc czemu Krystyna leży na podłodze jak nieżywa?
– To głowa tego domu. Leży, gdzie chce.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,67)
Loading...
Dnia napisał: terry71.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *