Wnuczek poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta:
– Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila…
Chłopiec słucha i w końcu zaniepokojony ciągnie babcię za rękaw:
– Babciu, chodźmy stąd, bo on nas wszystkich zadusi.
Następny ›
Wchodzi pani do klasy i widzi, że Małgosia