W tramwaju struszka przygląda się wychudzonemu studentowi i mówi:
– Pan chyba chory… Niech pan usiądzie.
– Ależ nie, ja tylko całą noc się uczyłem żyby utrzymać moja średnią 4,6.
– To niech pan choć da mi swój płaszczyk do potrzymania.
– To nie jest płaszczyk, to mój kolega. On ma średnią 5,0.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: Gasnica.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *