W środku nocy zawiany facet oprowadza dziewczynę po swoim mieszkaniu. Pokazuje sypialnię, a w niej wielki gong z brązu.
– Po co ci taki gong?
– To nie gong, to gadajacy zegar.
– A jak on działa?
– Popatrz tylko – mówi facet i bierze młot, po czym wali ze wszystkich sił w gong.
W tym momencie zza ściany odzywa się zaspany głos:
– Idioto! Jest środek nocy! Dokładnie trzecia dwadzieścia trzy!