W restauracji do przystojnego, szarmanckiego pana podchodzi kelnerka. Klient zamawia herbatę i pączka. Kelnerka realizuje zamówienie.
– Za smaczne ciasteczka całuję w usteczka – mówi domorosły poeta.
– Panie zamów pan zupę – odpowiada mu facet z sąsiedniego stolika…