W jednoosobowym zakładzie pogrzebowym znaleziono zwłoki 55–letniego, bezdzietnego wdowca Grzegorza M. Zmarły znajdował się w pozycji siedzącej, na krześle przed komputerem, z lewą pięścią pod podbródkiem i prawą dłonią na myszce. Przyczyny śmierci pozostawały niewyjaśnione aż do chwili udostępnienia przez operatora sieci komórkowej ostatniej rozmowy denata:
– Witam, panie Krzysiu! Wie pan, coś mi tu Word szwankuje.
– A co pan widzi na ekranie?
– No, klepsydrę!
– No to musi pan poczekać aż zniknie; niech pan wtedy do mnie zadzwoni.
Następny ›
Mała dziewczynka płacze na ulicy.