Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego znany polityk i pomaga mu wstać.
– Bardzo panu dziękuję – mówi staruszek. – Jak mogę się panu odwdzięczyć?
– Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie.
– Ależ panie, ja upadłem na d…, a nie na głowę!
Następny ›
Żyje nam się lepiej oznajmił w