Ubrany po cywilnemu listonosz ma za zadanie dostarczyć ciężką paczkę do adresata mieszkającego na 10. piętrze wieżowca. Niestety, okazało się że winda nie działa, wziął więc listonosz paczkę pod pachę i zaczyna wchodzić po schodach: pierwsze piętro, drugie, trzecie… Na czwartym przeciera pot z czoła, na piątym przekłada paczkę do drugiej ręki, na szóstym ledwo już powłóczy nogami. Kiedy znalazł się na siódmym piętrze, spostrzegł go lokator wychodzący z jednego z mieszkań. Patrzy na ledwo żywego listonosza i mówi:
– Po co się pan tak męczy? Nie lepiej było wysłać to pocztą?
Następny ›
Jak cię widzą pracuj!