– Ty, Słuchaj wracam z knajpy, trochę napity i nikogo wokół a tu nagle coś mnie łup po plerach! I co? Odwracam się, patrzę a to ASFALT!
– Ty, Słuchaj wracam z knajpy, trochę napity i nikogo wokół a tu nagle coś mnie łup po plerach! I co? Odwracam się, patrzę a to ASFALT!