Turyści spotykają bacę i proszą żeby pokazał im Giewont.
– Widzita panocki ta pirsza góra?
– Widzimy, baco.
– To ni jest Giewont. A widzita ta druga góra?
– No też widzimy.
– Ale to tyż ni jest Giewont. A widzita panocki ta TRZECIA góra?
– Nie…
– To jest Giewont.