Trzy dziewczyny dorabiały sobie jako panienki stojące na promocjach. I opowiadają sobie, która miała gorszy „występ”. Pierwsza:
– Ja to kiedyś musiałam stać na promocji w takim badziewnym różowym wdzianku. Koszmar! Wyglądałam jak wata cukrowa…
– Eee, to jeszcze nic – mówi druga – Ja to kiedyś stałam na promocji przebrana za tampaxa. To dopiero był wstyd…
Trzecia z dziewczyn popatrzyła na koleżanki i mówi:
– Najgorzej to miałam ja! Stałam kiedyś na promocji Energizera przebrana za ich króliczka… To dopiero był koszmar!!
Pierwsza i druga popatrzyły zdziwione na koleżankę i po chwili milczenia jedna z nich pyta:
– Dobra… ale co złego jest w przebraniu za tego króliczka?
– Co złego? Co złego?! – unosi się trzecia – A jak myślisz, gdzie się chowa tę cholerną baterię?!