Stoi młoda dziewczyna na pasach. Czeka na zielone światło. Podjeżdża czarna BeeMka. Dresiarz siedzący za kierownicą otwiera szybę i krzyczy:
– Teee, małolata!
– Przysłuchuje się temu staruszka i mówi:
– Jak ci mało lata, to sobie rozhuśtaj!
Stoi młoda dziewczyna na pasach. Czeka na zielone światło. Podjeżdża czarna BeeMka. Dresiarz siedzący za kierownicą otwiera szybę i krzyczy:
– Teee, małolata!
– Przysłuchuje się temu staruszka i mówi:
– Jak ci mało lata, to sobie rozhuśtaj!