Stały informator dyrektora kabluje na szefa działu.
– On o panu dyrektorze opowiada, że nie ma pan matury, że używa pan zwrotów obcojęzycznych ni w pięć ni w dziesięć, no i w ogóle nie nadaje się pan na to stanowisko.
– Powiedz mu pan, ze może mnie w dupę pocałować i vice versa.
Następny ›
Szef do sekretarki: Ma pani dziś wolny