Sprzedawca, zaopatrzeniowiec i ich szef znaleźli starą lampę oliwna.
Jak zwykle przy takim znalezisku, okazało się, że jest w niej dżin, który obiecał spełnić im po jednym życzeniu.
Pierwszy wyrwał sie sprzedawca:
–– Chciałbym być na Wyspach Bahama, pływać ścigaczami, bez trosk,
bez problemów o nic.
Puf –– znikł. Następny był zaopatrzeniowiec:
–– Chcę być na Hawajach, leżeć na leżaku, być masowanym przez moją
osobistą masażystkę, z nieskończonym zapasem pinacolady pod ręką.
Puf –– znikł. Przyszła kolej na życzenie szefa.
–– A ja chcę, żeby ta dwójka była w biurze za pół godziny.
Morał: Zawsze czekaj, zanim szef nie powie swojego.