Spotykają się dwie blondynki.
– Wiesz, mój mąż zasponsorował budowę filharmoni. Wczoraj był na jej otwarciu i przyniósł skrzypce, które otrzymał od melomanów w podzięce.
– Naprawdę? Mój mąż zazponsorował budowę konserwatorium. Kilka dni temu był na jego otwarciu, ale nie przyniósł do domu żadnej konserwy…