Siedzi Icek przy stoliku w restauracji, a przed nim stoi kompot.
– Panie kelner – woła Icek – czy mógłbym ten kompot wymienić na obiad?
– Bardzo proszę – skłonił się kelner i zabrał kompot, a przyniósł obiad.
Icek zjadł, chwilę odpoczął, po czym wstał i skierował się do wyjścia. Kelner dogonił go przy drzwiach.
– Przepraszam, ale pan nie zapłacił za obiad.
– Przecież zamówiłem kompot – tłumaczy Icek – a pan mi go zamienił na obiad.
– Ale za kompot też pan nie zapłacił!
– A czy ja go wypiłem?