Siedzi facet i po cichutku czyta gazetę, rozkoszując się spokojem o poranku. Kiedy jego żona zakrada się do niego od tyłu i uderza go ogromną patelnią w tył głowy.
– Za co to? – pyta się facet
– Co to był za świstek papieru z imieniem Marylou w kieszeni twoich spodni? – dopytuje się wściekła żona.
– Ależ, kochanie – tłumaczy się facet pamiętasz, dwa tygodnie temu poszedłem na wyścigi konne, Marylou to imię klaczy, na którą postawiłem.
Żona się uspokoiła i wróciła do domowych obowiązków. Trzy dni później facet znów siedzi w swoim fotelu i czyta gazetę, gdy żona znów przywala mu patelnią.
– A to za co? – pyta się facet.
– Twoja klacz dzwoniła – wyjaśnia żona.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 5,00)
Loading...
Dnia napisał: .
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *