Rolnik skarżył się lekarzowi, że nie może. Lekarz przepisał mu kropelki. Po piętnaście dziennie. Chłop pomyślał sobie: a co tam piętnaście, zażyję całość. I tak zrobił.
Po jakimś czasie lekarz spotyka Jasia – syna rolnika.
– No i co tam słychać u was?
– Ano nic, ino matka ciągle chodzi okrakiem, siostra skądś zaciążyła, a koza, jak widzi tatę, to na d*pie siada.