Przychodzi facet do lekarza i mówi, że bolą go jadra.
– Czesto pan uprawia seks?
– Nie za często. Zwykle kochamy się z żoną dwa razy o poranku, potem ze trzy razy po powrocie z pracy, a w nocy jeszcze ze dwa razy. No, trochę wiecej w weekend.
„Hm – myśli lekarz. – Przy takim trybie życia to już chyba nie ma mowy o kochance?…”
– Prawdę mówiąc – odpowiada nieśmiało pacjent – mam kogoś. Rzeczywiście, nie jest łatwo, muszę się urywać z pracy, a kochamy się przeważnie w czasie lunchu, czasem udaje się wpaść do niej przed powrotem do domu…
– Tyle stosunków na dzień!? – woła zdumiony lekarz. – To nie ma się co dziwić, że pana bolą jądra!
– Uff, pocieszył mnie pan – mówi pacjent – bo ja myślałem, że to od masturbacji.