Przychodzi facet do komisariatu i stwierdza, że zaginęła mu żona.
– Proszę o rysopis – mówi policjant.
– Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie… Tfu!!! Nie szukajcie jej!
Przychodzi facet do komisariatu i stwierdza, że zaginęła mu żona.
– Proszę o rysopis – mówi policjant.
– Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie… Tfu!!! Nie szukajcie jej!