Policjant po krótkim pościgu zatrzymuje malucha, kierowca gramoli się z niego będąc w stanie lekko nieświeżym… Policjant pyta:
– Co było parę kielonków, nieprawdaż?
– Panie władzo, nic w ustach nie miałem, moja żona zrobiłaby mi awanturę…
– A czy pan wie, że żona panu wypadła z samochodu dwie przecznice temu?
– Wypadła?? Dzięki Bogu, a ja już myślałem, że nagle straciłem słuch!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: jadowity.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *