Pijak jedzie w zatłoczonym autobusie i co chwilę trąca stojącego obok mężczyznę. Ten w końcu mówi:
– Niech się pan tak nie rozpycha.
Pijak na moment przestaje, ale po chwili beka i wymiotuje na faceta. Ten wściekły woła:
– No i co pan narobił?!
A pijak:
– Odwal się ty zarzygańcu!!!