Pewien kierowca po długich namowach żony zgodził się zabrać ją w trasę.
Stoją sobie w długaśnej kolejce na granicy, gdy nagle drzwi otwiera tirówka i pyta:
– Fleta za dychę?
– Poszła stąd – rzuca zdenerwowany kierowca i zapada chwila krępującej ciszy. Po chwili żona się odzywa:
– Może trzeba było wziąć małemu tego fleta?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,00)
Loading...
Dnia napisał: tomekkrs.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *