Pewien francuski biegacz przegrał bieg na 100 metrów.
– Czemu dzisiaj tak słabo wypadłeś? – pyta trener.
– Miałem kiepskie śniadanie.
– A co jadłeś?
– Dwa ślimaki…
– Jak to dwa, przecież miałeś zjeść trzy?
– No tak, ale ten trzeci mi uciekł!
Następny ›
Do więzienia idzie Grzesio Rasiak. No mówi