– Panie dochtorze, prędko, prędko, nasz Alojzik złykł korkociąg! – telefonowała matka do dochtora.
– Już lecę, zaroz tam będę, a coście dotąd robili?
– Otwarli my flachę nożem!
Następny ›
Roz w kopalni było dwóch kumplów. Antek i
– Panie dochtorze, prędko, prędko, nasz Alojzik złykł korkociąg! – telefonowała matka do dochtora.
– Już lecę, zaroz tam będę, a coście dotąd robili?
– Otwarli my flachę nożem!